Wpisy archiwalne w kategorii
Maroko
Dystans całkowity: | 410.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 48:22 |
Średnia prędkość: | 8.49 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 34.22 km i 4h 01m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 27 marca 2014
Kategoria Cyklotramp, Maroko
Maroko: Marrakech
Rano ruszamy busem do Marrakechu. Po drodze zatrzymujemy się na krótkie zwiedzanie i zakupy w zakładzie produkującym wyroby z olejów arganowych.
W Marrakechu udajemy się na ostatni spacer po Soukach placu Jemaa El-Fna.
Po południu lecimy samolotem do Londynu.
W Londynie mamy dłuższą przerwę w podróży, dlatego kilka osób decyduje się na nocne zwiedzanie miasta
W końcu po całonocnym oczekiwaniu na samolot rano wylatujemy do Polski.
Dziękuję wszystkim uczestnikom (Izie, Gosi, Gosi, Grażynie, Monice, Renacie, Mirkowi, Witkowi, Sławkowi, Adamowi i Maćkowi) za wspólnie przebyte kilometry na rowerach, wielbłądach i pieszo oraz za miłe towarzystwo.
Maciek jak zwykle zafundował nam niezapomniane odcinki specjalne, żeby nie było nudno i żeby było co wspominać.
W Marrakechu udajemy się na ostatni spacer po Soukach placu Jemaa El-Fna.
Po południu lecimy samolotem do Londynu.
W Londynie mamy dłuższą przerwę w podróży, dlatego kilka osób decyduje się na nocne zwiedzanie miasta
W końcu po całonocnym oczekiwaniu na samolot rano wylatujemy do Polski.
Dziękuję wszystkim uczestnikom (Izie, Gosi, Gosi, Grażynie, Monice, Renacie, Mirkowi, Witkowi, Sławkowi, Adamowi i Maćkowi) za wspólnie przebyte kilometry na rowerach, wielbłądach i pieszo oraz za miłe towarzystwo.
Maciek jak zwykle zafundował nam niezapomniane odcinki specjalne, żeby nie było nudno i żeby było co wspominać.
- DST 4.00km
- Czas 03:00
- VAVG 1.33km/h
- Aktywność Wędrówka
Środa, 26 marca 2014
Kategoria Maroko, Cyklotramp
Maroko: As Sawira
Rano busem udajemy się do As Sawiry.
To niezwykle malownicza twierdza wzniesiona przez Portugalczyków. Doskonale zachowane mury obronne nadają miastu nieco mroczny, tajemniczy charakter. Tuż za murami odsłania się przed nami bielusieńkie miasto, ożywione intensywnym błękitem drzwi i okien. Marokańczycy ubrani w tradycyjne dżelady, prezentują się na tym tle wyjątkowo malowniczo.
W As Sawirze mieszkał przez kilka lat Jimmy Hendrix, dzięki czemu miasteczko było niegdyś mekką hipisów. Dzieci-kwiaty ściągały tu z całego świata.
widok z murów obronnych na ocean
wszędobylskie koty - pełno ich było na całej naszej trasie, ale w As Sawirze chyba najwięcej
udajemy się na spacer do portu
a po spacerze zamawiamy na targu świeże ryby,
... które zostają nam od razu przyrządzone na obiad
w drodze powrotnej do hostelu dalej idziemy przez targ, gdzie można kupić różne przyprawy, zioła, olejki, czy naturalne farby
bar w hostelu
wieczorem wybieramy się nad ocean w oczekiwaniu na zachód słońca
zachód słońca w porcie, który sfotografowała Iza wygląda jak malowany obraz
na kolację tadżin z ryżem
widok z murów obronnych na ocean
wszędobylskie koty - pełno ich było na całej naszej trasie, ale w As Sawirze chyba najwięcej
udajemy się na spacer do portu
a po spacerze zamawiamy na targu świeże ryby,
... które zostają nam od razu przyrządzone na obiad
w drodze powrotnej do hostelu dalej idziemy przez targ, gdzie można kupić różne przyprawy, zioła, olejki, czy naturalne farby
bar w hostelu
wieczorem wybieramy się nad ocean w oczekiwaniu na zachód słońca
zachód słońca w porcie, który sfotografowała Iza wygląda jak malowany obraz
na kolację tadżin z ryżem
- DST 8.00km
- Czas 05:00
- VAVG 1.60km/h
- Aktywność Wędrówka
Wtorek, 25 marca 2014
Kategoria Maroko, Cyklotramp, pieszo
Maroko: schronisko - Imlil
Rano część z nas wraca do Imlil, reszta wspina się na najwyższy szczyt północnej Afryki – Toubkal ( 4167 m npm.). Jest to dość łatwe podejście nie wymagające specjalnego sprzętu ani przygotowania. Trudność stanowić może jedynie często zmieniająca się pogoda, silne wiatry i zalegający śnieg.
Nasz pokój w schronisku
wracamy do Imlil
a tu grupa, która zdobyła Toubkal.
Nasz pokój w schronisku
wracamy do Imlil
a tu grupa, która zdobyła Toubkal.
- DST 15.00km
- Czas 05:03
- VAVG 2.97km/h
- Aktywność Wędrówka
Poniedziałek, 24 marca 2014
Kategoria Maroko, Cyklotramp, pieszo
Maroko: Imlil - schronisko
Zimny poranek i widoki za oknem przypominają nam, że jesteśmy w górach i trzeba się cieplej ubrać.
po śniadaniu wyruszamy do schroniska położonego na wysokości 3207 m npm.
w końcu i ja po prawie 6 godzinach docieram do schroniska (12 km - niby mało, ale w górach wcale nie było tak łatwo)
na kolację zamówiliśmy 3x spagetti i jak zamówiliśmy tak dowcipny kucharz osobiście przyniósł na stół 3 spagetti...
na szczęście za chwilę dostaliśmy właściwe porcje :)
do tego zupy, tadżin i herbata.
po śniadaniu wyruszamy do schroniska położonego na wysokości 3207 m npm.
w końcu i ja po prawie 6 godzinach docieram do schroniska (12 km - niby mało, ale w górach wcale nie było tak łatwo)
na kolację zamówiliśmy 3x spagetti i jak zamówiliśmy tak dowcipny kucharz osobiście przyniósł na stół 3 spagetti...
na szczęście za chwilę dostaliśmy właściwe porcje :)
do tego zupy, tadżin i herbata.
- DST 12.00km
- Czas 04:35
- VAVG 2.62km/h
- Aktywność Wędrówka
Niedziela, 23 marca 2014
Kategoria Maroko, Cyklotramp, pieszo
Maroko: Sahara - Ouled Driss
Rankiem czeka nas wspinaczka na jedną z otaczających nas wydm, by podziwiać słynny wschód słońca nad pustynią (oczywiście nie wszystkich, bo część z nas śpi wtedy w najlepsze).
w końcu jednak wstać trzeba i przygotować się do marszu przez pustynię,
ale najpierw śniadanie.
Później wracamy do cywilizacji i jedziemy busem z Ouled Driss do Zagory, a dalej czeka nas nocny przejazd do Imlil.
w końcu jednak wstać trzeba i przygotować się do marszu przez pustynię,
ale najpierw śniadanie.
Później wracamy do cywilizacji i jedziemy busem z Ouled Driss do Zagory, a dalej czeka nas nocny przejazd do Imlil.
- DST 5.30km
- Czas 01:13
- VAVG 4.36km/h
- Aktywność Wędrówka
Sobota, 22 marca 2014
Kategoria Maroko, Cyklotramp, pieszo
Maroko: Ouled Driss i Sahara
Po południu nareszcie docieramy do piaszczystych wydm Sahary. Porzucamy nasze rowery, by przyłączyć się do karawany wielbłądów, z którą czeka nas kilkugodzinny marsz do położonego wśród wydm berberyjskiego obozu.
nocleg w obozie na pustyni
wieczorem śpiewamy i tańczymy przy ognisku w rytm marokańskiej muzyki
nocleg w obozie na pustyni
wieczorem śpiewamy i tańczymy przy ognisku w rytm marokańskiej muzyki
- DST 5.10km
- Czas 01:01
- VAVG 5.02km/h
- Aktywność Wędrówka
Sobota, 22 marca 2014
Kategoria Cyklotramp, Maroko
Maroko: Zagora - Ouled Driss
Rankiem zaglądamy na miejscowy targ, na którym sprzedaje się owoce, warzywa, zioła, wyroby rzemieślnicze, owce, kozy, osły i wielbłądy. Później udajemy się do wioski Amazraou, która od wieków słynnie z wyrobu najwyższej jakości srebrnej biżuterii
do Sahary coraz bliżej
Po południu ujrzymy nareszcie wspaniałe piaszczyste wydmy Sahary.
do Sahary coraz bliżej
Po południu ujrzymy nareszcie wspaniałe piaszczyste wydmy Sahary.
- DST 85.80km
- Czas 05:03
- VAVG 16.99km/h
- Sprzęt inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 marca 2014
Kategoria Cyklotramp, Maroko
Maroko: Oulad Othmane - Zagora
Kierujemy się dalej na południe. To jeden z najciekawszych etapów, jadąc bocznymi drogami docieramy do małych wiosek, w których rzadko widziani są biali turyści, nie mówiąc już o rowerowych turystach. Nasze odwiedziny spotykają się z dużym zainteresowaniem miejscowych. Do tego dochodzą piękne krajobrazy niekończących się gajów palmowych.
W ten sposób docieramy do „metropolii południa” – Zagory. Tutaj udajemy się do tradycyjnej marokańskiej łaźni – hammanu (zdjęć niestety nie ma, bo to łaźnia parowa).
W hotelu jest za to mapa przedstawiająca wszystkie odwiedzane przez nas miejsca
W ten sposób docieramy do „metropolii południa” – Zagory. Tutaj udajemy się do tradycyjnej marokańskiej łaźni – hammanu (zdjęć niestety nie ma, bo to łaźnia parowa).
W hotelu jest za to mapa przedstawiająca wszystkie odwiedzane przez nas miejsca
- DST 68.00km
- Czas 04:50
- VAVG 14.07km/h
- Sprzęt inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 marca 2014
Kategoria Cyklotramp, Maroko
Maroko: Agdz - Oulad Othmane
Ranek przeznaczamy na krótką wycieczkę w okolicach Agdz, jest okazja do podglądnięcia jak żyją Marokańczycy w typowym prowincjonalnym miasteczku. Następnie ruszamy dalej w głąb Afryki, wioski stają się coraz biedniejsze, rzadko już widać tradycyjne murowane domy które zastępują coraz liczniejsze gliniane lepianki. A na zdjęciach widoki otaczającej przyrody...
łatanie gumy - jedna z wielu przebita na kolczastych roślinach porastających ścieżki, którymi jedziemy
wieczorem wspólna kolacja, czyli tradycyjne marokańskie danie tadżin, przyrządzane w naczyniach o tej samej nazwie.
i tradycyjna herbata - berber whisky wbrew swojej nazwie, nie ma nic wspólnego z alkoholem. Jest to aromatyczna herbata zielona, najczęściej z miętą
łatanie gumy - jedna z wielu przebita na kolczastych roślinach porastających ścieżki, którymi jedziemy
wieczorem wspólna kolacja, czyli tradycyjne marokańskie danie tadżin, przyrządzane w naczyniach o tej samej nazwie.
i tradycyjna herbata - berber whisky wbrew swojej nazwie, nie ma nic wspólnego z alkoholem. Jest to aromatyczna herbata zielona, najczęściej z miętą
- DST 55.20km
- Czas 04:04
- VAVG 13.57km/h
- Sprzęt inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 19 marca 2014
Kategoria Cyklotramp, Maroko
Maroko: Warzazat - Agdz
Z Warzazat nasza trasa prowadzi wzdłuż doliny Dara, która chwilami wydaje się wstęgą gajów palmowych, kazb i berberyjskich wiosek. Dara, jedna z najdłuższych rzek w Maroku, bierze swój początek w Atlasie Wysokim, po czym wije się wśród gór i piasków pustyni, wpadając do Atlantyku na przylądku Dara.
Na początek czekają nas trzy dość trudne podjazdy, ale widoki wynagrodzają te trudy.
Po drodze zatrzymujemy się na pepsi i omlety w Ait Saoun.
Po zakwaterowaniu udajemy się na krótką przejażdżkę po okolicy. Prowadzi nas marokański serwisant Ridwan.
Widoki na rzekę cudne, ale... nie znaleźliśmy mostu, więc Maciek sprawdza, czy da się przejść przez rzekę
udało się:)
Żyzne gaje nawadniane przez Dara porastają palmy daktylowe, drzewa oliwne, migdałowce, oraz drzewa cytrusowe.
Wieczorem zwiedzamy kazbę, w której mamy zapewniony nocleg
po spacerze czas na herbatę i kolację.
Na początek czekają nas trzy dość trudne podjazdy, ale widoki wynagrodzają te trudy.
Po drodze zatrzymujemy się na pepsi i omlety w Ait Saoun.
Po zakwaterowaniu udajemy się na krótką przejażdżkę po okolicy. Prowadzi nas marokański serwisant Ridwan.
Widoki na rzekę cudne, ale... nie znaleźliśmy mostu, więc Maciek sprawdza, czy da się przejść przez rzekę
udało się:)
Żyzne gaje nawadniane przez Dara porastają palmy daktylowe, drzewa oliwne, migdałowce, oraz drzewa cytrusowe.
Wieczorem zwiedzamy kazbę, w której mamy zapewniony nocleg
po spacerze czas na herbatę i kolację.
- DST 82.20km
- Czas 05:18
- VAVG 15.51km/h
- Sprzęt inny
- Aktywność Jazda na rowerze