Środa, 7 marca 2018
Kategoria Kuba
Kuba 4
Pinar del Rio - stolica prowincji ma do dziś rolniczy charakter i słynnie z wyrobu najlepszych cygar na świecie. W tutejszej fabryce ponad 100 robotników kunsztownie zwija najszlachetniejsze liście. Wycieczka po fabryce będzie ciekawym doświadczeniem.
O bogactwie Pinar del Rio świadczą secesyjne pałacyki ustawione wzdłuż głównej ulicy. W jednym z nich zatrzymamy się na nocleg, by poczuć się jak XIX-wieczni właściciele tytoniowych plantacji. Miasto z ciągnącymi się kilometrami kolumnadami nazwano rajem kolumn.
Nareszcie czas na rower. Oczywiście są to “kubańskie” rowery, z rzadko działającymi przerzutkami, stare wysłużone pamiętające czasy młodości Fidela ale właśnie na takich rowerach najlepiej poczuć klimat Kuby, jak inni kubańczycy, dla których rower jest głównym środkiem lokomocji.
Pierwszy dzień i od razu długi serpentynowaty podjazd, ale jest obiecana nagroda - jeden z najpiękniejszych widoków Kuby, pojawiający się w każdym folderze i na okładce większości przewodników po wyspie, a do tego kubańska pinakolada.
Vinales to mała miejscowość, położona bardzo malowniczo. Okalające ją doliny ozdobione spektakularnymi formami skalnymi należą do najpiękniejszych krajobrazów świata. Miło niespiesznie pojeździć na rowerze w tak pięknych krajobrazach, zatrzymać się na szklaneczkę soku trzcinowego, mleczka kokosowego, podpatrzeć rolników zbierających tytoń, czy bujających się na swych fotelach na gankach domów.
Dzień kończymy kursem salsy pod okiem doświadczonych kubańczyków oraz imprezią w centrum miasta, gdzie mieszkańcy i turyści spotykają się codziennie na tańcach.
Trasa: Pinar del Rio - Vinales (i na początek nie zadziałał gps, dlatego km i czas tylko w przybliżeniu).
O bogactwie Pinar del Rio świadczą secesyjne pałacyki ustawione wzdłuż głównej ulicy. W jednym z nich zatrzymamy się na nocleg, by poczuć się jak XIX-wieczni właściciele tytoniowych plantacji. Miasto z ciągnącymi się kilometrami kolumnadami nazwano rajem kolumn.
Nareszcie czas na rower. Oczywiście są to “kubańskie” rowery, z rzadko działającymi przerzutkami, stare wysłużone pamiętające czasy młodości Fidela ale właśnie na takich rowerach najlepiej poczuć klimat Kuby, jak inni kubańczycy, dla których rower jest głównym środkiem lokomocji.
Pierwszy dzień i od razu długi serpentynowaty podjazd, ale jest obiecana nagroda - jeden z najpiękniejszych widoków Kuby, pojawiający się w każdym folderze i na okładce większości przewodników po wyspie, a do tego kubańska pinakolada.
Vinales to mała miejscowość, położona bardzo malowniczo. Okalające ją doliny ozdobione spektakularnymi formami skalnymi należą do najpiękniejszych krajobrazów świata. Miło niespiesznie pojeździć na rowerze w tak pięknych krajobrazach, zatrzymać się na szklaneczkę soku trzcinowego, mleczka kokosowego, podpatrzeć rolników zbierających tytoń, czy bujających się na swych fotelach na gankach domów.
Dzień kończymy kursem salsy pod okiem doświadczonych kubańczyków oraz imprezią w centrum miasta, gdzie mieszkańcy i turyści spotykają się codziennie na tańcach.
Trasa: Pinar del Rio - Vinales (i na początek nie zadziałał gps, dlatego km i czas tylko w przybliżeniu).
- DST 40.00km
- Czas 02:50
- VAVG 14.12km/h
- Sprzęt inny
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!